Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piro666
Gość
|
Wysłany: Pią 1:03, 25 Maj 2007 Temat postu: Dzieci apokalipsy #3 |
|
|
standardowo komentarze jak najmilej widziane
Pierwszy dzień w jednostce wcale nie był zabawny…sierżant po skończeniu obowiązkowej pompatycznej paplaniny od razu rozwiał nasze wątpliwości…a to było proste…pilnuj swojej dupy i pleców kumpli…w tej kolejności a będzie dobrze…jak zginiesz to trudno…rodzina dostanie telegram i to, co z ciebie zostało i po ptakach…
Chłopaki ze starszych roczników śmiali się ze świerzaków, ale nie robili problemów…ba…pomagali jak mogli…ze mnie nabijali się specjalnie, bo miałem okulary z denkami od słoików a chciałem zostać strzelcem wyborowym…mówili ze nie trafiłbym w stodole kamieniem odbitym szuflą do śniegu…najgorsze było to ze mieli racje…gówno widziałem…ale chciałem być snajperem mój pradziadek w czasie 2 wojny był nim…kiedy wracał ze wschodu z innymi Polakami razem z ruskami…miał w ręce swojego Mosina…tym samym karabinem zastrzelił ponad 30 niemców…to były potwierdzone, ale wszyscy wiedzieli ze było tego więcej…zawsze siedział w fotelu i opowiadał jak to było…po 1000 razy…nigdy nie pamiętał ze już mi to mówił…ale słuchałem pochłonięty opowieścią z oczami jak spodki…
Sierżant powiedział ze taki kret jak ja zostaje przy kuchni i nie ma wulgaryzm żebym trafił na front…i tak mnie zaczęli nazywać…kret…albo barman…szczerze mówiąc wulgaryzm kładłem na to i trułem dowódcy dupę dopóki nie wsadzili mnie na miesiąc do karceru totalne ciemności chleb i woda…ale najgorsze przyszło kiedy otworzyli drzwi żeby mnie wypuścić…snop światła prosto w oczy błysk i ciemność…łapiduch powiedział ze nerw wzrokowy nie wyrobił i ze prawdopodobnie będę ślepy na dobre…leżałem tak w infirmerii słuchając odgłosów codziennej krzątaniny lekarzy…ćwiczeń z placu…srania ptaków na parapecie świerszczy w nocy i miarowego kroku wartowników…na szczęście po kilku tygodniach cos zaczęło się przejaśniać…lekarz stwierdził ze jest nadzieja i od razu wzięli mnie na stół…kroili przez 8 godzin ale i tak cos poszło nie tak…
Wrogi samolot zwiadowczy przeleciał nisko i lekarzowi omsknął się skalpel…przez to założyli mi pierwszy wszczep siatkówkowy…po podłączeniu matrycy do nerwu wzrokowego i „odpaleniu” scalaka na tylnej ścianie oczodołu posłali mnie na leżycho żeby się posklecalo…z frontu nie dochodziły dobre wieści…szkolenie skrócono o polowe i przyspieszono…chłopaki mówili ze jestem już praktycznie w domu…a ja im mówiłem żeby pocałowali koale w rowek, bo nigdzie wulgaryzm nie jadę…ktoś kiedyś powiedział ze słowa wypowiedziane w należytej pasji mogą zmienić kierunek historii…i ze trzeba uważać jak się je wypowiada, bo nie wiadomo, kto słucha…święta wulgaryzm prawda…bo właśnie, kiedy to powiedziałem w drzwiach stal cztero gwiazdkowy generał paląc wulgaryzm cygaro…jak z obrazka…uścisnął mi dłoń wybełkotał cos o patriocie i poszedł w pizdu…pierwsze testy wzroku ze wszczepami wypadły lepiej niż dobrze…bez okularów widziałem jak sokół…no może nie do końca jak sokół, ale było nieźle…elektronika robiła świetną robotę…w końcu dowódca zgodził się na próbę dać mnie do szkolenia….w ciągu 2.5 miesiąca przytyłem 23 kilo czystego mięcha…nie wierzycie?? Nawet wulgaryzm nie wiecie, co w wojsku dają do żarcia…w grochówce łyżka grzęźnie tak ze trzeba ja podważać łomem…
Specjaliści szybko nauczyli mnie, na czym to polega…nie wystarczy siedzieć z luneta pod nosem i strzelać do wszystkiego, co wygląda na wrogie…dawniej rola snajpera polegała na dokładnym zwiadzie i naprowadzaniu ognia artylerii polowej…teraz snajper to duch przenikający za linie wroga zbierający dane sabotujący eliminujący strategiczne osoby taka jednoosobowa armia…no i oczywiście stawiacz punktów do ostrzału z dystansu…zawsze miałem niemal fotograficzna pamięć….nie miałem oczu, ale jeśli już cos dostrzegłem zapamiętywałem z najdrobniejszymi detalami…na szkoleniu godzinami siedziałem w jakichś chaszczach lustrując okolice zapamiętując położenia drzew krzaków jarów wszystkiego…wszystkiego wszystkiego… krotce opłaciło się to, bo zauważyłem ze w jednym miejscu pojawił się krzak, którego wcześniej nie było…zameldowałem o tym a ponieważ mnie zlekceważyli obrzuciłem ich przez radio wulgaryzm i wulgaryzm(wulgaryzm tym dowództwo jednostki) wiec stwierdzili ze to poważne i obrzucili miejsce z moździerzy…dodatkowy trening dla chłopaków…2 minuty po przerobieniu tego miejsca na krater tuż nad bazo przeleciało 12 bomb sterowanych z ziemi namiarem laserowym wszystkie chybiły rozbijając się 100 metrów za bazą…oględziny tego, co zostało z krzaka dały szczątki kolby karabinowej, but i strzępy munduru bundeswery i szczątki sprzętu namiarowego…
Tego samego wieczora po oficjalnych gratulacjach z tak spektakularnego zdanie egzaminu na obserwatora wylądowałem na tydzień tydzień karcerze za nazwanie pułkownika „wulgaryzm w dupę suchym kaczanem po kukurydzy kurewskim wulgaryzm”…później było już z górki trening strzelecki przy dobrym oku to pestka…w teorii…lekarz kazał nosić mi okulary na wszelki wypadek…mała korekcja…i chodziło jak zegarek…10/10 strzałów w celu 4 przez ten sam otwór…kiedy fazy symulacji się kończyły i wysłali nas na prawdziwa strzelnice z prawdziwa bronią nie było tak różowo…choć nie najgorzej…7/10 to niezła statystyka…a to dopiero początek…
Ostatnio zmieniony przez piro666 dnia Sob 15:41, 26 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mikro
Gość
|
Wysłany: Pią 16:02, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
wedłóg mnie super, naprawde mi się podobało, masz talent do pisania. Wciągneło mnie to , tylko jedno ale jak ma być przekleństwo to wstaw np. dwie pierwsze litery bo jak czytam i nagle pisze "wulgaryzm" to trochę mnie to wytrąca i się zastanawiam kture przekleństwo będzie odpowiednie, to jest moje zdanie.
Ogólnie 9/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Haku
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mława
|
Wysłany: Sob 10:11, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no racja "wulgaryzm" jest ustawiony jako automatyczna cenzura niektorych słów na forum i faktycznie troche przeszkadza i wybija z rytmu. Ale co do samej treści ...no comment tzw. zajedwabiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piro666
Gość
|
Wysłany: Pon 23:33, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ok nie ma problema w wolnej chwili powstawiam to tak zeby bylo co wyrozumiec...poza tym komentarze prosze komentarze...zwlaszcza te krytyczne bo chce szlifowac styl...a jak sie wszystkim podoba to co mam wpasc w samo zachwyt??
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikro
Gość
|
Wysłany: Czw 11:17, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no raczej , jak dla mnie to masz niezły talent
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|