Zakon Braci Wings of Azrael
Strona dyskusyjna Zakonu Braci Wings of Azrael
FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Rejestracja
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
Forum Zakon Braci Wings of Azrael Strona Główna
»
Gospoda
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje
----------------
Historia Zakonu i Zaproszenie do przyłączenia
Regulamin Zakonu
Jak dołączyć do Zakonu
Masz do nas jakąś sprawę?
Dla składających podania i o składających podania
----------------
Chcesz przywdziać Zakonne szaty? - napisz do nas
Ci Niewierni chcą przywdziać nasze szaty
Ogłoszenia Zakonne
----------------
Sprawy bieżące
Urlopy
Fuzje
Rada Zakonu
----------------
Pręgierz
Obrady Rady Zakonu
Wybory Rady Zakonu
Rada Zakonu
Statut Rady Zakonu
Konta i hasła
Kolor i Scott_B - pomysły
Członkowie Zakonu i Akademii
----------------
Zakon Główny
Galeria Sióstr i Braci
Akademicy
Klasztor Zakonu Głównego
----------------
Gospoda
Tygodniowy ranking
Klasztor Akademii
----------------
Wprowadzenie
Atakują mnie
Atak w trakcie - leci do mnie wroga flota
Pochwal się
Propozycje, skargi, zażalenia
Ktoś szpieguje
Potrzebuję surowców
Gospoda
Forunikator
Urlop
Tygodniowy ranking punktowy
Promocje do Zakonu Głównego
Flota i obrona
Lokalizacje Waszych landów
Zawarte pakty
----------------
Sojusze
Wojny
Komunikacja z Sojusznikami
----------------
-=Zjednoczone Floty Bractwa Tortugi=-
-=Warriors of Adun=-
-=Economy=-
Sprawy różne
Uwagi, propozycje oraz wolna dyskusja
----------------
Wszelkie uwagi o działalności Zakonu [W_of_A]
Propozycje zmian, innowacji i innych
Wolne rozmowy
Porady - Pytania i Odpowiedzi
Rekordy
Zdobycze i straty
----------------
Walki wygrane, zbiory i inne...
Zostałeś napadnięty
Ktoś szpieguje
Starcia tytanów
Surowce
----------------
Mam do sprzedania...
Kupię
Siły zbrojne, punkty oporu i obserwacji
----------------
Posiadane floty
Posiadana obrona
Posiadane Księżyce
Poziom badań
Próby Księżycowe
Raporty szpiegowskie - rozpoznanie wroga
----------------
Gdzie kryją się zwolennicy Baal'a
Informacje o potencjalnych celach ataku
Rozrywka
----------------
Gry i zabawy
Nasze farmy przemiawiają
ShoutBox
Przemineło z wiatrem...
----------------
Zapomniana Księga
Sprawy Rady Zakonu
Dawne wojny
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Haku
Wysłany: Czw 23:48, 05 Kwi 2007
Temat postu:
moved
piro666
Wysłany: Pon 20:53, 27 Lis 2006
Temat postu:
hehe przeczytaj zatem jeszcze raz...
Flegmiasty
Wysłany: Pon 20:37, 27 Lis 2006
Temat postu:
A wtym opowiadaniu się pogubiłem i nie wiem o co chodzi za bardzo
piro666
Wysłany: Pon 20:00, 27 Lis 2006
Temat postu: Bohater # 3
Ostatni dzień w pracy...taaaa. robota w rafinerii wcale nie jest taka łatwa zwłaszcza przy „obrabiarkach” to na prawdę fajny proces...kiedy już z ropy wycisną wszystko, co się da benzynę plastik asfalt mazut i inne gówno zostaje tzw. „petrol coke”...zajebista sprawa...z grubsza to wygląda jak kamień, ale atomizuje się przy najmniejszym ciśnieniu...i dostaje się wszędzie...uszy, nos, oczy, ubranie i co najzabawniejsze
wulgaryzm
mać do płuc...i kichnij sobie w domu i masz czarna plamę średnicy metra przed sobą...bardzo zabawne...a ja właśnie musze czyścić to gówno... - bohater mruczał pod nosem zmierzając na kolejny tak samo nudny dzień pracy...
- ale już nigdy więcej na szczęście...rzygać mi się chce...tylko po wypłatę...
minął bramę rafinerii jak zawsze pozdrawiając strażnika...- sympatyczny staruszek...będzie mi go brakować – pomyślał...
idąc w stronę biura zauważył szefa na hali...
- BENEK!!- wrzasnął –ale jego glos utonął w huku maszyn...tym czasem szef skierował się na zewnątrz do „strefy” by zapalić...bohater ruszył za nim szybkim krokiem...rzucał jeszcze ukradkowe spojrzenia do okoła...5 cm ropnego błota wszędzie...ja
wulgaryzm
, ale syf ze tez tego w cholerę nie zamkną...- mruknął pod nosem i przyśpieszył...
- Benek!- krzyknął...wezwany obejrzał się nieco zdziwiony i z miejsca wyjechał z morda 6 na 9...
- CO TY TU
wulgaryzm
ROBISZ!!?? CYWILOM WSTEP WZBRONIONY!!
- Benek to ja *******(te gwiazdki to imię...zgadnij jakie) uspokój się...
- TA
wulgaryzm
JASNE ******* NIE POKAZAL BY SIĘ W ROBOCIE BEZ REKAWIC I KOMBINEZONU ZNAM GO DOSKONALE A TERAZ SPIEPRZAJ STAD!!
-
wulgaryzm
, co za tłuczek pomyślał bohater i schylił się...
- E, CO TY TU
wulgaryzm
KOLES??
- Po prostu poczekaj debilu...
Kiedy bohater się wyprostował był już na twarzy i rękach do łokci umazany cienka warstwa czarnego błota...
- O
wulgaryzm
TO NA PRAWDE TY!!
- Brawo Einsteinie a teraz daj mi mój czek żebym mógł wreszcie zmyć się z tego burdelu...
Krotki spacerek przez hucząca hale minutka w kiblu zasranym ponad ludzkie pojecie i nowiutki czek z ostatnia wyplata + odprawa spoczął w kieszeni...
- ej stary – zagaił Benek – jest sprawa...jakieś dupki pod gajerami przyjechali wczoraj po „swój procent z biznesu”...
wulgaryzm
to jest krwawica mojego życia i zamiast lenić dupsko haruje tu z innymi chłopakami i sam rozumiesz...
- Taa rozumiem nie dasz
wulgaryzm
mafii się doić... dzisiaj??
- Tak...raczej w końcu powiedziałem ze ich szef może mi wylizać...
- Wystarczy...dopiero, co jadłem...- z lekkim obrzydzeniem stwierdził bohater...
- Wiec pomożesz?? stawka ta, co zawsze, ale mogę dorzucić cos ekstra żeby zrozumieli, w czym rzecz...
Bohater obrócił głowę i spojrzał mu prosto w oczy...Benkowi wszystkie włosy na ciele w momencie się zjeżyły...rwący ból w łokciu i kolanie pojawił się znikąd...znal to spojrzenie...wtedy w barze, kiedy nazwał go
wulgaryzm
ą w dupę ciotą...w uszach znów zabrzmiał mu odgłos łamanych kości i stawów...po tym incydencie wydal 150 patoli na zaimplantowane sztuczne stawy by znów chodzić i żyć jak człowiek...kolesi których najął by dali mu nauczkę już nigdy nie zobaczył...i kiedy on nagle pojawił się na rozmowie kwalifikacyjnej szukając roboty, zatrudnił go bez wahania...
- O której?? – spytał wciąż trzymając go spojrzeniem...
- O 20 w bufecie...styknie??
- Spoko... wyposażenie??
- Do wyboru będzie tez kilka nowych zabawek...po akcji jak się dobrze spiszesz będziesz mógł wziąć cos na pamiątkę...
- Ok. to do zobaczenia...i zabierz pana Mietka z dyżurki ma i tak cienka emeryturę a może oberwać...
- No jasne stary...kilku chłopaków zgłosiło się na ochotnika żeby łazić i pilnować płotu...strażników tez ostrzegłem i dostali w łapę + dodatki i wyposażenie...kilku zna się na robocie...
- Dobrze...pytanie tylko, co te gnoje będą chciały zrobić...skoczę na miasto i popytam...
- Dzięki... – Benek wyciągnął dłoń na pożegnanie...
- Podziękujesz mi po wszystkim...- bohater uścisnął mocno...
::
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
::
template subEarth by
Kisioł
.
Programosy
::
Regulamin